#Mały zgon
Explore tagged Tumblr posts
Text
"Mały Zgon"
“Mały Zgon”
Mały Zgon , cóż to za miejscowość? Gdzie ona jest położona? o co w tym wszystkim chodzi? …. może mały wstęp jako opis dystrybutorski … „Mały Zgon”to kryminalna czarna komedia, w której skorumpowani stróże prawa zmierzą się z milionowymi długami karcianymi, a międzynarodowy kartel narkotykowy z poczciwymi, rodzimymi zakapiorami z Mazur. W cichym i spokojnym Małym Zgonie, sezon na zgony…
View On WordPress
#Anna seniuk#Bron#canal plus#canal+#czesi#gangsterzy#Jacek Koman#Katarzyna Herman#Mafia#Mały zgon#narkotyki#Piotr Grabowski#pożar#przemyt#serial#Stanisław Friedman#Szajka
0 notes
Text
Sznur
Taki mocny.Z włókien lnianych.Skręcany po wielokroć w zwartą strukturę liny.Niezbyt gruby.Mniej niż pół centymetra.
Związywane pakunki trzymają się kupy....
A ciało związane myślami o katastrofie własnej ?.......Nic tylko unicestwienie.
Lina przylega lekko do gładkiej skóry szyi.Mocowana na solidnej konstrukcji zapewnia , że mimo dużego obciążenia wciąż wisi.
Aktor Amerykański filmów akcji polubił linę tak bardzo, że wypróbowywał ją na własnej szyi.
Doznawał wzmożonego efektu erekcji.
Cóż......eksperyment przerodził się w uzależnienie.A podduszenie było na tyle skuteczne, że zabrakło mu sił by ustać na własnych nogach.Mimo ekstatycznej ejakulacji nastąpił zgon aktora.Wypadek na planie życia.
W wysiłku Syzyfa nie ma nic fascynującego.Jest tylko nieme cierpienie podyktowane karą Olimpijskich Bogów.Absurd na miarę kosmosu.Życie wpisane w niekończący się upadek.Jak bieg przez korytarz niekończącego się pociągu.Bez wyjścia.Bez przystanku.Bez wytchnienia.
Syzyf uwięziony w matni odruchu dźwigania głazu rzeczywistości, która nie należy do Niego.Powtarzana ta sama sekwencja ruchu ramion i stóp mocujących się z usypującym gruntem.Zawsze pod górę.Ciężar wzmożony siłą grawitacji sprawia niewysłowiony ból.Człowiek zamknięty w przepowiedzianej przez Bóstwa klęsce.Słaby i chybotliwy.
Zabawa z Panem Bogiem zawsze kończy się katastrofą.
Po co zatem zmagać się z życiem lub samym sobą? Jaki jest sens mojego czy twojego cierpienia?
Camus wyraża to dobitnie w eseju O uzasadnionym samobójstwie.Kiedy szala cierpienia przeważa, nie mając oparcia w Tym Drugim lub w Akcie Tworzenia, życie nabiera niemożliwego do zniesienia wyrazu ohydy.Wówczas śmierć staje się wybawieniem.
Człowiek w aspekcie swej żywotności podlega czynnikom, banalnie koniecznym.Jest umiejscowiony , a więc wpisany w ściśle określone reguły egzystencji.Jest trybem w machinie żywota.Zdany na czysto fizykalne wyznaczniki czasu i przestrzeni.Jest słaby konstrukcją ciała.Ulotną i kruchą.
A mimo to ma w sobie rodzaj pierwotnego buntu opartego na woli Bycia Wszystkim.Twórcą i Zarządcą. Panem i Bogiem jednocześnie.
Ustanawiając własne prawa zdobywa upragnione poczucie władzy.
Niekończący się bunt wpisany w ludzką naturę.
Mówiąc za Albertem Camus’em :“ Człowiek jest jedynym stworzeniem, które nie zgadza się być tym, czym jest. “
Nie mając wewnętrznej zgody na Bycie Tym , Kim Jest zakłada lniany sznur.
Przytwierdza linę do kaloryfera. Zniża kolana.Napręża tułów.Wychyla się ku przodowi.Sznur wpija się zgrabnie w gładką skórę szyi.
Stopy oparte o podłogę walczą o pion.Kiedy zaczyna brakować powietrza przypomina sobie, że może jednak nie dziś.Że może warto jeszcze doświadczać świata w mozole.Groteska uwięzi samego siebie w klatce życia polega na wątpieniu w drugiego człowieka.Wreszcie na wątpieniu w Samego Siebie.Autodestrukcja wpisana w alienację.
Kiedy sznur zaciska tętnice , twarz i szyja nabrzmiewają krwią.
Kiedy wciąż stopy sięgają podłogi jest jeszcze szansa na zmianę decyzji. Na wetknięcie palca pod przywierającą do krtani linę.
Jest czas na obluzowanie postronka.
Wysoka gałąź nie daje szansy na zmianę decyzji.Jest jednoznacznym finalis memorandum.
Zatem Człowieku Czy jesteś gotów zrezygnować ze swojego przyrodzonego buntu wobec całego Świata?
Jeśli Tak. To uniż łeb przed całą niewymownie wspaniałą konstrukcją Wszechświata.Uznaj siebie za jedynie mały element tej jakże cudownej łamigłówki i żyj zgodnie z rytmem Człowieczeństwa wpisanego w reguły Planety.
Albert Camus “ Mit Syzyfa i inne eseje”
0 notes